Dwie korzyści – jeden materac.
Ufffffffffffff nareszcie koniec tego zabieganego, męczącego dnia. Trzeba coś załatwić, gdzieś pędzić, zrobić zakupy, odebrać dziecko z przedszkola, wyprowadzić psa,….. Cały dzień na nogach, a i tak nie możemy się ze wszystkim wyrobić. Po powrocie do domu marzymy tylko o gorącej kąpieli, która pomoże rozluźnić napięte po całym, pracowitym dniu mięśnie. A gdzieś kołacze nam się po głowie uporczywa myśl, jak przyjemnie byłoby teraz zaznać choć chwili masażu. Pomysł niezwykle kuszący, ale niestety ma swoje wady – profesjonalisty akurat nie ma pod ręką, a wcale nie uśmiecha się nam znowu gnać na drugi koniec miasta dla chwili relaksu, nie wspominając o kosztach jakie taka wyprawa generuje. Więc chyba musimy się obejść smakiem.
Otóż niekoniecznie. Wyobraźmy sobie teraz jakby to było pięknie gdybyśmy mogli zaznawać takiego kojącego masażu każdej nocy. Kładziemy się na łóżku jak co wieczór, jednak od tego momentu nasze ciało poddawane jest delikatnemu, rozluźniającemu uciskowi, który koi nasze obolałe, napięte mięśnie. Piękna wizja, czyż nie? Jest jednak jak najbardziej możliwa do zrealizowania.
Urzeczywistni się dzięki materacom samomasujacym. Ich powierzchnia nie jest jednolita jak w przypadku większości materacy. Dzięki specjalnym nacięciom i żłobieniom w piance powstają specjalne wypustki, które pod wpływem ciężaru, delikatnie uciskają różne punkty na ciele. Ta forma masażu w działaniu jest podobna do masażu uciskowego, powszechnie znanego jako akupresura. Wywodzi się on z chińskiej medycyny ludowej. Delikatne uciskanie poszczególnych fragmentów ciała pobudza zakończenia nerwowe i pośrednio wpływa leczniczo na bóle mięśni, kręgosłupa czy stawów. Czasami wystarczy jedynie ucisk delikatny jak głaskanie, żeby uzyskać pozytywny efekt.
Właśnie w tym celu stworzono materace takie jak Nika, Keto czy Mossel. One nie tylko podtrzymują kręgosłup. Dzięki 7 strefom twardości, jeszcze lepiej dopasowują się do ciała, ale to specjalne wyprofilowanie ich powierzchni sprawia, że są tak wyjątkowe. Zmniejszają nacisk punktowy na ciało i delikatnie je masują.
Materac Mossel to sprężystość i wytrzymałość pianki wysokelastycznej o dwóch stopniach twardości – z jednej strony H2 średniotwardy, po drugiej stronie zapewniający twardą powierzchnię do spania. Nika to połączenie pianki HR i pianki antybakteryjnej, idealnie dopasowana do stelaży ruchomych. Z kolei materac Keto idealnie łączy w swojej budowie piankę wysokelastyczną i piankę memory. Ortopedyczny i przewiewny, delikatnie otuli ciało i ukoi do snu, przeciwdziałając odleżynom.
Dzięki tym profilowaniom, ucisk jaki te materace wywierają na nasz organizm jest nierównomierny i niezwykle subtelny. Dodatkowo, każda zmiana pozycji podczas snu, zmienia układ tych punktów nacisku. Będą niezastąpione dla wszystkich zestresowanych, zmęczonych i obolałych – kilka godzin snu połączonego z masażem przyniesie ulgę, poprawiając jakość naszego życia. Polecany również seniorom, oraz wszystkim chorym w okresie rekonwalescencji – zapobiega powstaniu odleżyn, mimo spędzania wielu godzin w łóżku. Dając efekty podobne do masażu, pobudzą i poprawią krążenie, rozluźnią napięte mięśnie i ogólne zrelaksują. Już po chwili poczujemy efekty masującego działania takiego materaca i będziemy wstawać zdecydowanie zdrowsi. Po takich doznaniach z pewnością nie będziemy się mogli doczekać nadejścia kolejnej nocy – tej chwili kiedy będziemy mogli się na nim położyć i przeznaczyć kilka relaksujących chwil tylko dla siebie.