Jak sprawdzić twardość materaca? Co robić, a czego nie?
„Nie, ten jest za miękki!” – to zdanie, które bardzo często słyszy doradca od klienta siedzącego na materacu. No właśnie – siedzącego. W tym zdaniu należy zwrócić uwagę na ten konkretny czasownik. Z doświadczenia wiemy, że klient często odrzuca dany materac nawet się na nim nie kładąc. Dlaczego? Bo przecież to już wystarczy do określenia twardości materaca. Niestety rzeczywistość nie jest taka prosta i kryje się w niej wiele niuansów. Dlatego podkreślamy jeszcze raz – siadanie na materacu nie jest właściwą metodą sprawdzania jego twardości! Już wyjaśniamy dlaczego.
Najprostsze możliwe wyjaśnienie – materac dobieramy do leżenia, a nie do siedzenia. Ale jaka jest różnica między jednym, a drugim? W tym momencie wracamy do szkoły i przypominamy sobie lekcje fizyki. Według jej praw im większa masa tym większa siła oddziaływania, a przekładając to na zakup materaca – podczas siedzenia na materacu, na jego powierzchnię punktowo działa duży nacisk. Wydaje się on więc znacznie miększy niż podczas leżenia, kiedy ciężar ciała jest rozkładany na całej jego powierzchni. Punktowa siła nacisku jest wtedy znacznie mniejsza i dopiero po chwili leżenia na materacu możemy stwierdzić, czy jego twardość nam odpowiada. Druga ważna sprawa – w niektórych materacach ma znaczenie miejsce, w którym usiądziemy! Chodzi o materace profilowane strefowo – o odcinkach bardziej twardych i bardziej miękkich, dopasowanych do anatomicznej budowy ludzkiego ciała. Jeśli na takim materacu usiądziemy w strefach skrajnych (głowa i stopy) bardziej się zapadniemy niż w części środkowej. Odczucie to jest więc nieadekwatne i może nas zmylić. Często z tego powodu klienci odrzucają dobry materac. Więc jeśli mamy taką możliwość warto poprosić o pomoc sprzedawcę. Co więcej na materacu należy się właściwie położyć – całym ciałem, wzdłuż jego powierzchni. Również z powodu strefowego profilowania. Leżenie w poprzek jego powierzchni (a tacy klienci się zdarzają) może zapewnić nam błędne odczucia.
Sprawa jest już jasna – przymierzając się do materaca powinniśmy chwilę na nim poleżeć. Jeśli mimo tego mamy wątpliwości możemy się wspomóc testem otwartej dłoni – leżąc na wznak należy wsunąć otwartą dłoń pod odcinek lędźwiowy kręgosłupa. Co w ten sposób można stwierdzić? Jeśli w miejscu wygięcia kręgosłupa tworzy się luźna przestrzeń materac jest za twardy, a to wcale nie jest zdrowe. Jeśli materac mocno dociska do kręgosłupa i dłoń z trudem się mieści pod plecami, materac jest zbyt miękki i lepiej z niego zrezygnować. Warto także przez chwilę „pokręcić się” na danym materacu, czyli spróbować poleżeć na boku i na brzuchu, jeśli lubimy spać w ten sposób. Leżąc na boku barki i biodra muszą się odpowiednio zagłębiać w jego powierzchnię, żeby kręgosłup układał się w linii prostej. Warto wtedy poprosić drugą osobę, żeby spojrzała na kształt kręgosłupa. Sprzedawca na pewno pomoże.
Druga sprawa – gdy już położymy się na materacu, warto na nim chwilę poleżeć i skupić się na własnych odczuciach. Czasami nie możemy obiektywnie ocenić materaca po kilku sekundach leżenia. Niektóre materiały – takie jak pianka memory, działają dopiero po chwili. Materiał ten wymodeluje się do kształtu naszego ciała, ale dopiero pod wpływem temperatury – czyli jak się od niego rozgrzeje. Warto więc mu dać kilka minut, żeby poczuć ten efekt i sprawdzić czy odpowiada nam powolne, delikatne zapadanie w powierzchnię materaca – odczuwalne zwłaszcza w biodrach i barkach.
Leżenie na danym materacu do niczego nas nie zobowiązuje, a na poszukiwania tego właściwego powinniśmy przeznaczyć czas. Pośpiech nie jest wskazany – przecież to zakup na kilka lat. Najważniejszy w kwestii dobrego samopoczucia i zdrowia. Przecież wszyscy dobrze wyspani wstajemy szczęśliwsi : )
Ok – wiemy już jak właściwie sprawdzać twardość materaca. Leżymy na nim, a nie siedzimy. A czego jeszcze nie należy robić. Tak samo nieobiektywne jak siedzenie na materacu jest popularna wśród klientów metoda naciskania na materac pięścią czy kolanem. Duży punktowy nacisk sprawia, że wydaje się bardziej miękki niż w rzeczywistości. A jeśli poszukujemy materaca dla dwóch osób każdy z partnerów powinien się do niego przymierzyć i wypowiedzieć. Wszystkich poszukujących idealnego wypoczynku wysyłamy więc do salonów na testowanie. Miłego leżakowania : )