Pages Navigation Menu

Co dzieje się z nami podczas snu?

Regeneracja naszego organizmu podczas snu przechodzi przez różne fazy. W poszczególnych godzinach snu zachodzą inne procesy, które odnawiają nasz organizm i dają poczucie wypoczynku o poranku.

Oto etapy naszego snu:

Sen do północy

Zaraz po zaśnięciu do północy sen jest najbardziej regenerujący. W tym czasie organizm odbudowuje się, naprawia, usprawnia i generalnie robi wszystko, by pousuwać wszystkie mikrouszkodzenia powstałe w nim w ciągu dnia. To ten czas jest kosmetykiem i balsamem dla ciała.

Pierwsza godzina po północy

W tym czasie zaczynamy śnić. Jeśli jednak jesteśmy chorzy jest to czas nieprzyjemny, bo mogą się w nim nasilić nasze dolegliwości i spowodować wybudzenie.

Druga godzina

W tym czasie cały organizm zaczyna działać coraz wolniej, wszystkie narządy spowalniają aby oddać całą swoją energię wątrobie, która w tym czasie pracuje dwa razy intensywniej. Usuwa w tym czasie trujące i szkodliwe substancje, które nagromadziły się przez cały dzień.

Trzecia godzina

Jest to godzina spowolnienia. Zarówno oddech, puls jak i ciśnienie schodzą do najniższego poziomu w ciągu doby. Wszystkie narządy wypoczywają i zbierają siły na następny dzień.

Czwarta godzina

Zaczynamy się wybudzać, nasze narządy jeszcze odpoczywają, ale wyostrzają nam się zmysły. W tym czasie organizm jest zdecydowanie najsłabszy. Wielu statystyków uważa, że jest to godzina kryzysowa, wiele zgonów notuje się o tej porze.

Piąta godzina

Z naszych narządów pierwsze wybudzają się nerki, dlatego pierwszym odruchem po obudzeniu jest chęć skorzystania z toalety.

Szósta godzina

Jest to tak zwana godzina miłości. W tym czasie w męskich i kobiecych organizmach dochodzi do podwyższenia hormonów. U mężczyzn ten proces jest znacznie bardziej intensywny.

Siódma godzina

Wstajemy i zaczynamy hartować organizm. Dobrze w tym czasie zrobić małą gimnastykę. Układ odpornościowy w tym czasie funkcjonuje najlepiej dlatego warto z tego skorzystać.

Powoli wdrażamy się z powrotem do dnia codziennego, aż do wieczora kiedy znowu zaśniemy.